Kolejny wpis dla przypomnienia. Będzie się działo. Krótka anegdota na temat młodej kausty, ale to wcale nie kapusta. przeczytajcie sami.
Wiesz mama! Lubię młodą kaustę.
To dobrze zrobię ci młodej kapusty.
Och jak fajnie.
Jutro na obiad kluski z truskawkami (knedle) i młoda kapusta do tego. Zjesz?
Mamo, ale pyszny to będzie obiadek. Zjem wszystko.
Jutro.
Mama a co to za zielona sraczka na talerzu?
Młoda kapusta jaką lubisz.
Ale ja nie mówiłem, że lubię sraczkę.
Mama, ja nie jem tego.
Kilka dni potem.
Rynek warzywny.
Mama patrz! Młoda kapusta.
Yyy to nie jest młoda kapusta.
A co?
Brukselka.
No to na tyle.
Czekamy na kolejny wpis.
Hehe, no jest zasadnicza różnica między młodą kapustą, a brukselką :p
OdpowiedzUsuńAle śliczny kotek 😍
OdpowiedzUsuńGenialne
OdpowiedzUsuńKociak przykuwa oko ;)
OdpowiedzUsuńkoteczek a nie kapusta;D
OdpowiedzUsuńCo się stało z tamtą stroną?
OdpowiedzUsuńUkrywam się :D
UsuńBrukselka wygląda trochę jak mała kapustka 😁
OdpowiedzUsuń